KAZIMIERZ M. PUD�O
Pami�� historyczna i kulturowa mieszka�c�w Dolno�l�skiej Ziemi
Obornickiej
Publikowane: Studia Salvatoriana Polonica 3(2009),
s. 231-249
V. Stawanie si� Dolno�l�skiej Ziemi
Obornickiej �ojczyzn� prywatn�� jej mieszka�c�w
Jak ju� wspomina�em, niemal wszyscy mieszka�cy
tej Ziemi byli w niej przybyszami. Chocia� drogi, kt�re przywiod�y
ich do niej, by�y cz�sto d�ugie i kr�te, to jednak w wi�kszo�ci �
jak wspominaj� � osiedlili si� w Dolno�l�skiej Ziemi Obornickiej ze
swobodnego wyboru. Tylko niewielka liczba rodzin ukrai�skich i
�emkowskich zosta�a do niej sprowadzona przymusem administracyjnym
po Akcji �Wis�a�[46] .
Przekonanie osadnik�w o trafno�ci wyboru miejsca
zamieszkania w gminie obornickiej uzasadnia�y cztery wa�ne warunki
lokalne. Pierwszy, �e nie by�y w niej tak zniszczone wojn�
zabudowania mieszkalne oraz gospodarcze, jak np. w gminie
trzebnickiej i wo�owskiej. Drugi, �e jej urozmaicone, pe�ne uroku
�rodowisko przyrodnicze dawa�o nadziej� na spokojniejsze �ycie i to
w zadowalaj�cym zdrowiu. Trzecia, �e istniej�ca w niej
infrastruktura ekonomiczna i spo�eczna wydawa�a si� sprzyja�
u�o�eniu �ycia na nowo. Czwarta, �e w kszta�tuj�cym si�
spo�ecze�stwie, z�o�onym z osadnik�w rywalizuj�cych ze sob� grup
regionalnych, mo�na by�o oczekiwa� wsparcia ze strony ju�
mieszkaj�cych �swojak�w�[47] .
Osiedlenie si� przybysz�w w Obornikach �l�skich i
innych miejscowo�ciach gminy by�o zaledwie pocz�tkiem z�o�onego
procesu �ycia w nowym �rodowisku przyrodniczym i zbiorowisku
ludzkim. Znaczna cz�� osadnik�w � Polak�w z Kres�w oraz Ukrai�c�w i
�emk�w z teren�w obj�tych Akcj� �Wis�a� � chocia� mieszka�a tutaj,
�y�a jednak przez kilka lat, jak si� to okre�la�o �na walizkach�
(tymczasowo), a wi�c z�udn� nadziej� powrotu do dawnych stron
rodzinnych. Og�lnie ich adaptacja by�a d�u�sza i bardziej z�o�ona
ni� ludno�ci pozosta�ych grup regionalnych. Je�eli we�mie si�
jeszcze pod uwag�, �e nowi mieszka�cy r�nili si� m.in.: mentalnie,
politycznie, spo�ecznie i kulturowo, to ukszta�towanie si� z tej
zbiorowo�ci spo�ecze�stwa, akceptuj�cego swoj� r�norodno�� z
poczuciem wsp�lnoty i patriotyzmu lokalnego � wymaga�o czasu.
O post�puj�cym procesie tych przemian w�r�d mieszka�c�w
Dolno�l�skiej Ziemi Obornickiej �wiadczy�y jednak tworz�ce si�
spontanicznie z przedstawicieli r�nych grup regionalnych zwi�zki
kole�e�skie, towarzyskie, a zw�aszcza ma��e�skie. O ile w
pocz�tkowych latach osiedlenia dochodzi�o do nich na og� przy
sprzeciwie lub niech�ci ze strony starszego pokolenia grup
regionalnych, to w kolejnych dziesi�cioleciach wi�zi te nie
wywo�ywa�y ju� zdziwienie nawet u krajan. Pochodzenie regionalne
dziadk�w i rodzic�w nie budzi�o ju� �adnych negatywnych emocji u
�obornickich autochton�w� � dw�ch powojennych pokole� mieszkaj�cych
tutaj od urodzenia. Oni maj�, oczywi�cie, w pierwszej kolejno�ci
prawo m�wi� o sobie My, oborniczanie i uczuciowo uto�samia�
Dolno�l�sk� Ziemi� Obornick� ze swoj� �ojczyzn� prywatn��. Prawo do
tego nabyli r�wnie� trudnym oraz pracowitym �yciem w �rodowisku i
pozostali mieszka�cy, wywodz�cy si� rodzinnie z r�nych region�w
Polski[48] . W�a�nie u tych ostatnich mieszka�c�w dokona�y si� w
mentalno�ci indywidualnej i kolektywnej[49] najwi�ksze przemiany,
kt�re sta�y si� podstaw� ich integracji spo�ecznej oraz kulturalnej
w �rodowiskach lokalnych i przes�dzi�y o poczuciu ju� silniejszych
wi�zi z obecn� ni� dawn� �ojczyzn� prywatn��.
Na uwag� zas�uguje r�wnie� to, �e: 1) znaczna cz��
dzieci i wnuk�w obornickich osadnik�w po drugiej wojnie �wiatowej
wykazuje zainteresowanie dziejami �gniazd rodzinnych�, zachowuje o
nich pami��, a nierzadko te� uczestniczy w wyprawach sentymentalnych
do tych miejsc; 2) m�odzi, ale i starsi wiekiem wsp�cze�ni
oborniczanie ch�tnie si�gaj� te� do opracowa� o przesz�o�ci
Dolno�l�skiej Ziemi Obornickiej; przemawia to, jak s�dz�, za
poczuciem ju� mocnych ich wi�zi z �ojczyzn� prywatn��, a zespolenie
w �wiadomo�ci � przesz�o�ci, tera�niejszo�ci oraz wizji przysz�o�ci
� uzasadnia im ci�g�o�� trwania w nast�pstwie pokole�.
--------------------------------------------------------------
[46]
My, Oborniczanie, s. 179.
Patrz te� przyp. 36.
[47] Tam�e, s. 353.
[48] Cenne opisy
aktywno�ci autor�w i ich rodzin, kt�re stanowi� wa�ne uzupe�nienie
powojennych dziej�w Dolno�l�skiej Ziemi Obornickiej, zawarte s�
zw�aszcza we wspomnieniach: A. Adamskiego,
Z tajemniczego ogrodu dziadka
Stefana (s. 18) , J. Baszniaka,
Kawaler �Orderu U�miechu� (s.
47), S. Gwiazdy, Sam nie wiem,
kt�rego by�o mnie wi�cej (s. 97), J. Klicha,
Na rozdro�u (s. 107), Z.
Kwiatkowskiego, Podobnie jak �ycie
wielu Polak�w (s. 121), J. Lackorzy�skiego,
Najwa�niejszy rok w moim �yciu (s. 127), J. Paw��w,
Rocznik �24 � Tak mi by�o! (s.
240), S. Przybylaka, Pionier i
spo�ecznik (s. 250), J. F. Rozkosznego,
Pochodz� z typowo �l�skiej rodziny
(s. 256), E. Szubert, Wspomnienia nauczycielki (s. 303) i A. Walas z domu Antoszczyszyn,
Tu�aczka i Przysta� (s. 337).
Szczeg�lnie warto�ciowe informacje z latach 1914�1948 o spo�eczno�ci
P�gowa i Obornik s� w pami�tniku J. Mielech,
Z W�lki Tanewskiej do P�gowa
(s. 182n.), w: My, Oborniczanie.
[49] Por. R. Smolski,
M. Smolski, E. H. Stadtm�ller,
S�ownik Encyklopedyczny. Edukacja Obywatelska, Wroc�aw 1999, has�o:
Mentalno��.