Biuro Pe�nomocnika Burmistrza
ds. Zapobiegania Uzale�nieniom
ul. Parkowa 9
55-120 Oborniki �l.
tel. 71 310 14 55
[email protected]
gadugaduzaufania.blogspot.com
http://gaduzaufania.pl
Kontakt:
12868489
Konferencja �Pomagamy w Sieci Gadu Zaufania� - sprawozdanie
Referaty prelegent�w
Bo�ena Magnowska
IDEA GADU ZAUFANIA
Projekt jest oddoln� inicjatyw� mieszka�c�w Gminy
Oborniki �l�skie i
jednocze�nie odpowiedzi� na potrzeby spo�eczno�ci lokalnej.
Mo�na by zada� pytanie po co? Odpowied� jest prosta � aby u�atwi�
dost�p do wsparcia dla dzieci, m�odzie�y, rodzic�w w rozwi�zywaniu ich
�yciowych problem�w natury psychologicznej, spo�ecznej, wychowawczej,
edukacyjnej a wi�c jak radzi� sobie we wsp�czesnym niekiedy zwariowanym
�wiecie. Projekt nakierowany jest na dzia�ania prowadz�ce do niwelowania
barier, jak r�wnie� u�atwienie dost�pu m�odym ludziom i ich rodzicom do
specjalistycznych us�ug i porad. Z obserwacji wynika, �e niedostateczna
komunikacja w rodzinie, problemy w szkole, grupie r�wie�niczej,
nieprawid�owe wzorce zachowa� przez doros�ych mog� by� �r�d�em zaburze�
emocjonalnych, zani�onej samooceny i trudno�ci w relacjach
interpersonalnych. Bariery w dost�pie do specjalistycznych us�ug
psychologiczno- pedagogicznych sprawiaj�, �e wyst�puj�ce problemy
nasilaj� si� , a ich skutki wywieraj� negatywne pi�tno na dalsze
funkcjonowanie w dalszym �yciu.
Zanim przejd� do szczeg��w warto zastanowi� si� czym jest
poradnictwo w og�le? Poradnictwo rozumiane jest jako niesienie pomocy
osobom, kt�re potrzebuj� pewnego rodzaju wsparcia �yciowego, stworzenia
najlepszych warunk�w rozwojowych dla jednostki, optymalizacja �ycia oraz
rozw�j osobowo�ci. Za� po�rednimi celami jest korygowanie zaburze�,
profilaktyka oraz prognoza. Poradnictwo przybiera okre�lone formy:
poradnictwa dyrektywnego, liberalnego, dialogowego.
Mo�na wyr�ni� cztery zasadnicze funkcje, jakie
pe�ni gadu zaufania w pomaganiu:
* Dawanie wsparcia
Klient mo�e "wygada� si�", "wentylowa� emocje" - jak czasem m�wimy w
psychologicznym slangu. Gadu zaufania ma stwarza� klientowi mo�liwo��,
by w �yczliwym, bezpiecznym i anonimowym kontakcie powierzy� komu�
k��bi�ce si� w nim emocje, niezale�nie od tego, z czym s� zwi�zane
(trudna sytuacja zewn�trzna, ale r�wnie� my�li i fantazje).
Fundamentalna zasada gadu zaufania g�osi, �e mo�liwo�� wypowiedzenia si�
w wa�nych i trudnych dla siebie sprawach powinna by� dost�pna ka�demu
pisz�cemu, w warunkach anonimowo�ci i dyskrecji .
* Counselling albo �yczliwa rada
U�ywam s�owa angielskiego z braku dobrego polskiego odpowiednika.
"Doradztwo" i "poradnictwo" zbyt kojarz� si� z dyrektywnym udzielaniem
porad. Najlepszym okre�leniem by�aby pomoc psychologiczna, z kt�r� wi��e
si� pod��anie za klientem, wspomaganie go w odpowiedzialnym podejmowaniu
decyzji i samodzielnym radzeniu sobie z trudno�ci�. Dy�urny gadu
zaufania pomaga klientowi w rozpoznaniu i nazwaniu trudno�ci,
analizowaniu mo�liwych dla klienta sposob�w post�powania w tej sytuacji,
szukaniu oparcia w sobie i najbli�szym otoczeniu itd.
* Obiektywne informowanie
Jest to dostarczanie wiedzy o problemie (charakter problemu zale�y od
specyfiki telefonu), dawanie wskaz�wek co do sposob�w pokonania
trudno�ci, udzielanie informacji o miejscach, gdzie mo�na uzyska� pomoc,
o procedurach, jakie trzeba podj�� itd. Taki charakter mog� mie� na
przyk�ad dy�ury prawnika. Edukuje on klienta w zakresie jego praw,
informuje o krokach, jakie mo�e podj��. Nie wp�ywa on na osobist�
decyzj� klienta (czyli nie pe�ni funkcji counsellingowej).
* Interwencja
Polega ona na uruchomieniu dzia�a� kryzysowych wobec klienta, kt�ry
znalaz� si� w trudnym po�o�eniu, np. na skutek przemocy, wypadku, pr�by
samob�jczej, rozwoju choroby psychicznej itp. Oznacza to konieczno��
kontaktu i wsp�pracy z odpowiednimi plac�wkami (np. pogotowiem
ratunkowym, szpitalem, pogotowiem opieku�czym, policj�, noclegowni�
itp.). Mo�e tak�e oznacza� wsp�prac� z zespo�em, kt�ry uda si� z
interwencj� (np. pojedzie zabra� porzucone na ulicy ma�e dziecko i
przewiezie je do pogotowia opieku�czego). Dy�urny telefonu uruchamia
proces pomagania klientowi, kt�ry sam ma ograniczone mo�liwo�ci
(zewn�trzne lub wewn�trzne) pomocy samemu sobie, oraz pilotuje spraw�
klienta do czasu przej�cia jej przez specjalistyczne plac�wki.
Z pomocy naszego telefonu od roku stale korzysta kilka os�b, kt�re z
r�nych powod�w nie wyra�aj� ch�ci pracy "twarz� w twarz" z
psychologiem.
Zasady udzielania telefonicznej pomocy
psychologicznej
W naszym projekcie kierujemy si� pewnymi zasadami. Niekt�re
wynikaj� wprost z og�lnych regu� udzielania pomocy psychologicznej.
Oto najwa�niejsze z nich:
Nie odsy�amy klienta. Zak�adamy, �e pisz�c do gadu
zaufania by�o powa�n� i trudn� decyzj� dla ka�dego cz�owieka. Je�li wi�c
dzwoni do nas dziecko z problemami w relacjach z r�wie�nikami, nie
m�wimy mu, �e telefon ma inny profil i �e powinien zadzwoni� "tu i tu",
ale staramy si� maksymalnie profesjonalnie odpowiedzie� na jego
potrzeb�.
Przyjmujemy, �e to co m�wi klient, jest prawd�.
Rozmawiamy z klientem zak�adaj�c, �e potrzebuje pomocy. Mo�e okaza� si�,
�e ca�a rozmowa by�a �artem (co wielokrotnie si� zdarza), ale wychodzimy
z za�o�enia, �e mo�e mamy do czynienia z osob�, kt�re nieporadnie szuka
dla siebie pomocy.
Dostosowujemy si� do j�zyka klienta. Kiedy dzwoni
dziecko, szczeg�lnie wa�ne jest dostrojenie j�zykowe. Dziecko mo�e
nadawa� znanym s�owom specyficzne znaczenia albo mo�e nie zna� okre�le�,
kt�rymi doro�li pos�uguj� si� na co dzie�. Dlatego warto m�wi� j�zykiem
dziecka, co nie oznacza, �e powinni�my si� infantylizowa�. Gdy mamy
w�tpliwo�ci, czy b�dziemy zrozumiani, pr�bujemy m�wi� opisowo, zamiast
zamyka� znaczenia w pojedynczych terminach czy okre�leniach. Szczeg�lna
sytuacja to rozmowy na temat anatomii i fizjologii seksualnej z
dzie�mi-ofiarami nadu�y� seksualnych czy m�odzie�� w okresie
dojrzewania.
Sprawdzamy nasze rozumienie i klaryfikujemy znaczenia.
W pomocy psychologicznej szczeg�lnie wa�ne jest sprawdzanie, czy nie
rozmijamy si� z klientem, czy potrafimy zrozumie� jego perspektyw�.
Szczeg�lnie wa�ne jest to w kontakcie telefonicznym z dzieckiem. Dlatego
trzeba dopytywa� o znaczenie tego, co dziecko m�wi, jednocze�nie nie
popadaj�c w ton przes�uchania.
Nie dyskredytujemy rodzic�w i nauczycieli. Wiele dzieci jest
krzywdzonych przez rodzic�w i nauczycieli. Staraj�c si� pom�c dziecku
uznajemy krzywd�, jakiej doznaje, odzwierciedlamy jego trudne prze�ycia,
mo�emy nazwa� to co z�e i destrukcyjne w zachowaniu rodzica,nauczyciela
ale nigdy nie pozwalamy sobie na negowanie rodzica, nauczyciela jako
postaci Zachowujemy neutralno�� �wiatopogl�dow�. Oznacza to, �e w naszej
pracy nie kierujemy si� jakim� wybranym, zamkni�tym systemem warto�ci.
Nie oceniamy wed�ug niego post�powania klient�w
Trudne uczucia zwi�zane z udzielaniem pomocy
telefonicznej
Podczas udzielania pomocy telefonicznej dy�urny prze�ywa
cz�sto trudne uczucia.
Po pierwsze: bezradno��, �e nie zawsze mo�na pom�c.
Parokrotnie styka�am si� z trudno�ci� przyj�cia przez dy�urnych faktu,
�e ich pomoc w pewnym momencie si� ko�czy (dlatego, �e ju� nic wi�cej
nie mog� zaproponowa� albo klient odk�ada nagle s�uchawk�). Ci�gle
musimy zmaga� si� z ograniczeniami tego typu pomocy i u�wiadamia� sobie,
�e cho� bardzo chcieliby�my pom�c, to jednak nie jeste�my wszechmocni.
Po drugie: niepewno�� i obawy. By� mo�e najtrudniejsze
w tej pracy jest to, �e gdy zabrzmi w s�uchawce sygna� przerwanego
po��czenia, zostajemy z pytaniami: Czy mo�na by�o zrobi� wi�cej? Czy
mo�na by�o zrobi� inaczej? Czy to, co zrobi�am, b�dzie pomocne?
Niepewno�ci do�wiadczamy te�, gdy nie wiadomo, czy dzwoni�cy do nas
potrzebuje pomocy, czy tylko �artuje. Tak jest np. w przypadku dzieci
odgrywaj�cych przez telefon (cz�sto bardzo realistycznie) "teatrzyki" z
"agresywnym ojcem, kt�ry wr�ci� do domu" i "w�a�nie bitym dzieckiem".
Gdy dzieci bawi� si� w ten spos�b, mo�e odreagowuj� w�asne urazy? Mo�e
w�a�nie w ten spos�b - nie wprost - szukaj� pomocy? Mo�e nie�wiadomie
sprawdzaj�, czy doros�y po drugiej stronie s�uchawki odrzuci, nakrzyczy,
czy jest godzien zaufania, czy zniesie trudne emocje?
Po trzecie: gniew, z�o��, irytacja. Z�o�� - siostra
bezradno�ci. Z�o�� na dzieci robi�ce sobie z telefonu zaufania bezp�atn�
zabaw� ("�artownisie"), gniew na doros�ych krzywdzicieli, o kt�rych
opowiadaj� prawdziwe ofiary.
W radzeniu sobie z trudnymi uczuciami w naszej pracy nie do
przecenienia jest
rola superwizji. Pomaga ona oddzieli�
to, co jest wynikiem w�asnych ogranicze�, od tego, co wywo�uj� w nas
r�ni klienci. Nasze emocje mo�emy wykorzysta� do zrozumienia z�o�onej
sytuacji psychologicznej klient�w, zamiast szuka� jedynie mo�liwo�ci ich
odreagowania. Pe�niejszy obraz sytuacji mo�e nam da� superwizja, gdzie
osoba trzecia (zazwyczaj o wi�kszym do�wiadczeniu w pracy z lud�mi)
wskazuje nam na te aspekty kontaktu z klientem.
Powr�t do sprawozdania